faq szukaj użytkownicy grupy rejestracja profil pw

 
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum Chrześciajńskie Forum Duchowej Pomocy Strona Główna Żyję według Bożego Prawa Tradycja a pieczeń z mrówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Tirs_a
Administrator


Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łodź

PostWysłany: Nie 22:08, 22 Kwi 2007 
PostTemat postu: Tradycja a pieczeń z mrówki
W jednym z miesięczników chrześcijańskich znalazłam ciekawą przypowieść. Przeczytajcie i podzielcie się wrażeniami.

"Istnieje pewne plemię mrówek, które ma ciekawy obyczaj. Co 7 dni piecze się uroczyście tę mrówkę, która w ostatnim tygodniu pracowała najpilniej i najwydajniej. Pieczeń jest z pełnym ceremoniałem spożywana przez całe plemię, które wierzy, że w ten sposób duch mrówczej pracy przechodzi na wszystkich pozostałych.Poza tym, głosi się nieustannie, że najwyższym zaszczytem dla każdej mrówki jest stanie się pokarmem dla pozostałych.
Pewnego razu zdarzyło się, że jedna z najpilniejszych mrówek w historii wygłosiła wstrząsające przemówienie przed śmiercią: - Moi kochani, jest mi niezwykle miło, że moją cnotę pracowitości zamierzacie uczcić w ten tradycyjny sposób. Przyznaję jednak, że byłoby mi o wiele przyjemniej, gdybym nie zasłużyła na miano najpilniejszej. Przecież nie żyję tylko po to, by zapracować sobie na śmierć...- A po co w takim razie?! - krzyknęło plemię oczekujące uczty i te najbliżej stojące zepchnęły ją na rozgrzaną patelnię - bo nie czas na dysputy, gdy głos ma tradycja."


Post został pochwalony 0 razy

Zobacz profil autora
Emi



Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:43, 15 Wrz 2007 
PostTemat postu:
Czytałam kiedyś tę historyjkę i uznałam ją wtedy za ciekawą, ale głębiej się nad nią nie zastanawiałam. Cieszę się, że napotkałam ją znowu i tym razem przyjrzałam się jej uważniej. Chyba do niej dorosłam Wink

Przede wszystkim zwróciły moją uwagę dwie rzeczy. Pierwsza z nich to ślepe wierzenie mrówek, że żyją po to by pracować jak najwydajniej, bez oddechu, by na końcu umrzeć pośród famfar, ale jednak umrzeć. Tak samo człowiek gna w swoim życiu ciągle dalej, skacze po drabince kariery, ciągle w górę, i w górę! Leci w biegu, nie patrzy na boki, tak, tak, kasa, kasa. Umiera, z testamentem pod ręką, z wiarą że pieniądze w banku zabezpieczą jego rodzinę. Na pogrzeb przyjdzie szef i powie, że nigdy nie miał tak oddanego pracownika...

Druga rzecz to puenta historyjki - "bo nie czas na dysputy, gdy głos ma tradycja". Jeżeli zawsze tak było to po co mamy coś zmieniać? Ktoś to zapoczątkował, chyba wiedział co robił, no nie? Poza tym, opowiada się za tym większość, przecież większość nie moze się mylić! Tak myślały mrówki, ale takie stanowisko często przyjmujemy też my sami. Wygrzejemy sobie w kąciku ciepłe miejsce i nie spieszy się nam, żeby stamtąd gdziekolwiek wychodzić. Ludzie często mówią: "Jakoś to będzie". Chcą odklepać to życie byle jak, skończyć najbliższą szkołę, wypracować tyle ile potrzebne do emerytury, chodzić zawsze do tego warzywniaka na rogu. Boją się zajrzeć na następną przecznicę. Spróbować.

Hmm.. Ciekawe zagadnienie. Szczerze mówiąc, ta ostatnia myśl trochę mi nie poszła w tę stronę, w którą miała pójść. Mam jeszcze parę myśli, ale wolałabym poczekać na inne głosy. Mogłaby być fajna dyskusja.


Post został pochwalony 0 razy

Zobacz profil autora
Angelek



Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:56, 21 Paź 2007 
PostTemat postu:
Ta tradycja jest taką wygodną dla nas formą, nie musimy się zastanawiać w sercu czy to właściwa droga. Nie trzeba się wysilać..w końcu jest tradycja. Ale czy to jest to czego oczekuje od nas Bóg. On chce miłosierdzia a nie ofiary. On chce szczere serca a nie maszyny wykonujące jakieś czynności (bo tak robią wszyscy). Pozory i powierzchowność to droga, która prowadzi do śmierci... Czy chcesz iść człowieku tą drogą?

Post został pochwalony 0 razy

Zobacz profil autora
KORAD



Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyżyna Częstochowska

PostWysłany: Sob 20:42, 31 Sty 2009 
PostTemat postu: Presja to czy wolna wola?
Moją uwagę zwraca presja tradycji. Jest to tak samo demoniczne jak każde uzależnienie. Z jednej strony ciągnie do nałogu, a z drugiej presja... no ... bo... jak nie wypic kielicha, gdy na sylwestra częstują; jak nie zapalic papierosa, gdy palą wszyscy; jak nie poddac się tradycji, gdy... wpychają na patelnie, gdy wszyscy tak czynią? Co powiedzą znajomi, rodzina... gdy nie ... przeceż to tradycja, przecież tak jest od 1000 lat; przecież to nasza tożsamośc, nasze korzenie... no!

A tak w ogóle to skaza Very Happy ni jesteśmy na to! Precz na patelnie!
Dobrze, że są ludzie którzy przeciwstawiają się ryczącemu lwu, którzy mają odwagę opowiedziec się po stronie Lwa z pokolenia Judy.


Post został pochwalony 1 raz

Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum Chrześciajńskie Forum Duchowej Pomocy Strona Główna Żyję według Bożego Prawa Tradycja a pieczeń z mrówki
Strona 1 z 1
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group © 1998-2002
dvdfuture Theme Created by Jay http://www.dvdfuture.com verson 1.04
 
Regulamin